Korea cz. 1 z 2: Seul

przez | 11 sierpnia, 2025

Dzień czwarty (środa, 6 sierpnia)

Koreańczycy zasadniczo nie jedzą śniadań na mieście – wszystko otwiera się dopiero o 11:00 albo później, więc albo jesz w domu, albo wychodzisz z niego głodny 😋 Żołądki poratował nam 죠샌드위치 대학로점 / Joe’s Sandwich. Zdjęcie tosta gdzieś zgubiłem, więc zamiast tego trochę życia codziennego:

Zauważyliśmy, że w automatach można kupić ksylitol – kosmiczne ilości ksylitolu.

Kraj kontrastów, w drodze do kolejnego muzeum często było widać takie widoki pomieszane z luksusowymi samochodami zaparkowanymi obok. Najpierw wydawać się mogło, że to tylko w dzielnicy gdzie hotel, ale jednak nie.

Muzeum 전쟁기념관 do którego dotarliśmy po krótkim spacerze ze stacji metra (całe miasto jest świetnie skomunikowane, za co byliśmy wdzięczni podczas upałów i ulew) dotyczyło wojny koreańskiej. Akurat pasowało, świeżo po wycieczce do DMZ „wczoraj”.

Totalnie przypadkowo w środku odbywał się koncert. Dzieciaczki całkiem przyjemnie dla ucha rzępoliły.

Po koncercie wpadliśmy do „konbini” (skrót od convenience store czyli na polskie Żabki) i znaleźliśmy dziwne produkty.

Deszcz ciągle padał, więc nie czekając długo udaliśmy się do następnego schronienia przed nim, 리움미술관 / muzeum sztuki Leeum. Trochę to było rozczarowujące, jak pomyślę o cenie biletu oraz ilości eksponatów w środku. Były dwie ekspozycje, „współczesna” płatna i „tradycyjna” darmowa, ta druga chyba lepsza – wcale nie dlatego, że miała piękne spiralne schody!

Po muzeum udaliśmy się do następnego instagramowalnego miejsca, jakim jest 한류스타거리 / ulica K-Star z czternastoma pomnikami przypominającymi czternaście koreańskich grup muzycznych.

Na zdjęciu powyżej 4minute, którego znam całą jedną piosenkę – Crazy.

Figurki są rozstawione wzdłuż ulicy, gdzie można kupić sobie, jeśli ma się odpowiednio dużo papierków w portfelu, jakieś pamiątki 🙂

Za darmo można posłuchać „Oppa Gangnam Style”, wiralowej piosenki z 2012 roku i potańczyć do niej, albo jeśli ktoś nie czuje się na siłach, tylko zrobić zdjęcie rąk z teledysku do tejże piosenki:

Jeśli ktoś jakimś trafem nie zna – może posłuchać jej bez jeżdżenia do Seulu:

Zapomnieliśmy, że jest środa i poszliśmy jeść i pić za bezpieczny weekend do 보승회관 신사점. Kelnerka była trochę w szoku, bo zamówiliśmy jednocześnie alkohol i zupę na kaca 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *